Liam Nesson odwalił kawał dobrej roboty wcielając się w swoją postać mącąc w głowie nie tylko postaciom,film trzyma w napięciu i jest jednym z rzadkości w których zła strona wygrywa. Wbrew pozorom w filmie nie ma super naturalnych elementów, jest natomiast tak skonstruowany, że nie łatwo to dostrzec a jeszcze trudniej się upewnić:) Gorąco polecam i pozdrawiam:)
Powiem szczerze ze denerwuje mnie ten film a ściślej mówiąc główna bohaterka która dała sobie wbić do głowy ''że nie żyje''Jak można dać sobie wcisnąć coś takiego ?? .Wiele dowodów świadczy o tym że Eliot był zwykłym psychopatą a nie mesjaszem za jakiego się uważał.motyw pary z ust kiedy zacierał ją chusteczką , wstrzykiwanego leku , reakcji Eliota - kiedy zorientował się ze zostawił w domu klucze i kiedy zauważył ze Paul widzi iż Anna porusza ustami.Wstrzykiwał jej lek po którym funkcje życiowe zanikają to samo zrobił w dniu pogrzebu .Więził ją bo bał się ze ktokolwiek ją zauważy , nie dość ze przekonał ją samą że nie żyje to jeszcze przekupił tego chłopca który zakopał żywego kurczaka tłumacząc ''ze tak będzie lepiej''Eliot był niezrównoważony psychicznie to w jaki sposób malował zwłoki pozostawia sporo do życzenia. Nie rozumiem ludzi którzy doszukują się czegoś więcej i wierzą z tego całego cudotwórce z wielkim darem .Równie dobrze każdy mógłby wmówić takim osobom że nie żyją nawet ja .Poza tym radzę wszystkim niedowiarkom obejrzeć film jeszcze raz , to rzuca zupełnie inne światło na sprawę.
Logika zdarzeń nie jest najmocniejszą stroną tego filmu. Wiele zachowań bohaterów było tak ustawionych żeby byli o krok odkrycia co Neeson robi w swoim zakładzie, ale za każdym razem robili coś nie tak albo psuli sprawę żeby tylko się nie wydało. Rozumiem, że taki był scenariusz, ale strasznie słabo to wypadło.
Np. moment kiedy Christina Ricci dorwała się do telefonu w gabinecie Neesona. Zamiast wykrzyczeć gdzie jest, poinformować o swoim położeniu to powiedziała coś głupiego, co jej chłopak mógł odebrać jedynie jako przywidzenie.
Film jest niestety pełen takich obrażających inteligencję widza sprzeczności, a co więcej nie broni się nawet jako thriller - zwyczajnie nudzi.
zgadzam się z tobą ...film inteligencją nie grzeszy.Strasznie wkurzała mnie bezmyślność głównych bohaterów.
Tak jak całkowicie się zgadzam z tym, że Anna cały czas żyła, tak też rozumiem w jaki sposób Elliot, czy jak mu tam było, wcisnął jej kłamstwo. Ponieważ nikt nigdy jeszcze nie opisał co się dzieje z człowiekiem po śmierci (nie mam na myśli ciała, tylko no, śmierci raczej nikt nie przeżył :P) -> nie mamy o tym informacji, więc nie mogła stwierdzić, czy on kłamie, czy też nie. Systematycznie ją ogłupiał. Jest kilka niedociągnięć, ale sam narkotyk tłumaczy wiele. Według mnie Elliot był psychopatą, który uważał, że ma misję (oczyścić Ziemię z takich wegetujących ludzi, o czym sam wspomniał).
Ale to tylko moje zdanie :)
Podobne filmy - Szósty zmysł, Adwokat Diabła, czy nawet polski Tibi et igni - pomagają zrozumieć, że w filmie jest świat Anny - w którym wydaje się że ciągle żyje i świat grabarza, który ma dar komunikacji z duszą. Anna nie żyła już (choćby cięta rana w głowie), ale reżyser podjął znany motyw chwil po śmierci, kiedy do człowieka nie dociera fakt jego śmierci. Paul ginie w wypadku (zderzenie), ale dalej jedzie i wykopuje zwłoki Anny - to jego projekcja, kiedy uświadamia fakt, że nożyczki tną jego ubranie. Pamiętacie słynny tekst z Szóstego zmysłu - widzę martwych ludzi, nie wiedzą, że nie żyją.
hmmm ok tylko że w filmie SZÓSTY ZMYSŁ duchy widzi sam główny bohater reszta juz nie ....a przypomnijmy sobie scenę z filmu ŻYCIE PO ŻYCIU gdzie chłopiec zobaczył Anne w oknie jak dobrze pamiętam....to raczej świadczy o tym że NIE była ona duchem tylko była zwyczajnie żywa :) a psychopata Eliot tak bardzo bał się ze ktoś ją może zobaczyć kiedy Anna próbowała uciec .Film to zwykły przeciętniak i nie ma sensu doszukiwać się drugiego dna.Pozdrawiam serdecznie :)
Również uważam, że to rewelacyjny thriller. Wszystko idealnie pasuje. Pozdrawiam :)
Zwłaszcza to, że Anna ukradła klucze Elliota, po czym przez pół godziny nie mogła dopasować żadnego z nich. Pytanie tylko czym Elliot pozamykał w takim razie drzwi skoro nie miał kluczy?
Kto normalny wchodzi w komentarze filmu który jeszcze nie oglądał? Znalazłem film na filmwebie obejrzałem, dopiero teraz czytam komentarze, sam jesteś sobie winien
Jak widzisz są takie osoby, a po to jest opcja SPOILER by takim sytuacjom zapobiegać. Widocznie nie każdy jest tak normalny jak Ty.
Czasem wchodzi sie w komentarze by poczytac czy film kogos zainteresuje, czy warto ogladnac czy nie.
Tak ale tacy ludzie raczej nie narzekają jak szarobury że zobaczyli coś co nie powinni bo w przeciwieństwie do tego w/w są świadomi co mogą przez przypadek przeczytać
uważam podobnie że Anna żyła. w ogóle cały ten Elliot miał nauczyć tego chłopca wszystkiego - a nie wiem czy dobrze zauważyłam ale aż dwa razy to przewijałam aby się przyjrzeć i wydawało mi się że gdy ten chłopiec cos zakopywał w pudełku to pudełko ruszało się.. dlatego wydaje mi się że ten Elliot zakopywał żywcem tych ludzi i właśnie tego chłopca przygotowywał do tego. Może nie mam racji ale tak pomyślałam gdy zakopywał pudełko.
Oglądałaś to na telefonie czy jak? Przecież tam wyraźnie widać, że zakopuje żywego kurczaka.
Co ty piszesz jaki seryjny morderca!? Ten film był o duchach i życiu po śmierci! To słaby dramat, tyle w temacie