Szkoda tylko, że Charlesa Bronsona tu nie za dużo. Za to można chwilami popodziwiać fajne ciałko młodej Elizabeth Taylor :) To duży plus :p O Richardzie Burtonie nie wiele powiem, nigdy nie zachwycał mnie ten aktor.
Szkoda, że rola Bronsona taka mała. Lizzy bardzo piękna w tym filmie, ale w niektórych scenach mnie irytowała.