Kto temu Szcześniakowi dał pieniadze? Jak można było w ogóle dopuścić do nakręcenia aż tak kiepskiego gniota?! Kolejny polski film tak denny, że aż irytujący. W kinie bym na pewno nie wytrwał. Za to w domu odpaliłem laptop i sobie licytowałem trampki na allegro. Mnie, w odróżnieniu od reżysera przynajmniej się udało.