"Hotel Marigold" w cudowny sposób ukazuje potrzeby ludzi starszych. Choć może wydawać się to zaskakujące, w znacznej mierze niewiele różnią się one od tych, które ma młodsze pokolenie, pewne z nich są uniwersalne, niezmienne... Tzw."jesień życia" ma szansę być pięknym okresem naszej egzystencji, kiedy to można wykorzystać czas wolny od pracy i wypełnić go tym, co nas tak naprawdę uszczęśliwia, a na co wcześniej nie mieliśmy czasu albo nawet nie znajdowaliśmy chwili, aby się nad tym zastanowić... Okres tzw."późnej" dojrzałości może stać się okazją do zmian, a nawet rewolucji życiowych... Trzeba "tylko" mieć chęci i odwagę zaryzykować, wsłuchać się we własne potrzeby, pragnienia i być otwartym na to, co zsyła nam los... A wtedy... ostatni rozdział w księdze naszego życia może stać się piękną i niezapomnianą przygodą... Dodatkowego "smaczku" dodaje tej produkcji osadzenie jej w Indiach, w realiach tego niezwykle barwnego, pełnego dźwięków i zapachów kraju, w którym, jak się okazuje można zakochać się na zawsze... Bardzo ciepły film, dający okazję zarówno do uśmiechu, jak i wzruszeń... Pozytywnie nastraja do świata i ludzi... Dzięki niemu przysłowiowa szklanka ma szansę stać się do połowy pełna... Gorąco polecam :-) !!!