Kto wam najbardziej przypadł do gustu?? Dla mnie Jay Adams (Emile Hirsch) zaimponowal mi po całości. Trzymał sie tego co kochał i szmal nie zmiksował mu bani.
Generalnie film to bardzo dobra opowieść o przyjaźni , zyciu, rozpadzie paczki itp.
Polecam z czystym sumieniem
Z drugiej strony gdyby nie komercja to byś nigdy tego filmu nie zobaczył :D Zasadniczo to postawiłeś na handlarza narkotyków.
trzeba się rozwijać ewoluować. Zasadniczo z tego syfu w jakim żyli wszyscy chcieli się wyrwać. Więc się wyrywali jak mogli. Widziałeś jakie mieli matki, też chce im pomóc jakoś lepiej żyć. Dzieciństwo się kiedyś kończy i masz dwie możliwości maszeruj albo zdychaj.
"FILM BEZ KULMINACYJNEGO MOMENTU ..." -po przeczytaniu Twojej mini-recenzji popłakałem się ... ze śmiechu :)
Recenzja typowa - bez urazy - dla 20-letniego dresiarza po podstawówce.
Brakowało mi tego na filmweb.