Naprawdę świetnie poprowadzony temat przemocy w rodzinie, jednak w pewnym momencie mocno mnie zirytował. Dlaczego Jose zamiast zawiadomić policję, lub jakąkolwiek służbę socjalną, razem z Laurą (pracownik socjalny !) dochodzą do wniosku , że trzeba sprowadzić ojca? Dlaczego lekarz opatrujący chłopca nie zadał jakiegokolwiek pytania, powinien od razu nabrać podejrzeń, pobitego chłopca przywożą obcy ludzie i szpital nikogo nie zawiadamia? Przecież to europa nie trzeci świat. Poza tymi oczywistymi absurdami scenariusza, film naprawdę dobry, świetne aktorstwo, ciekawe zakończenie.
Przeczytałem Twój komentarz. Również zastanawiam się dokładnie nad tymi samymi rzeczami. I może dziwnie to zabrzmi ale to jest Hiszpania i ludzi nie do końca interesuje co się dzieje u Ciebie. Właśnie w takim świecie w którym nikt o nic nie pyta żyje Jose, który postanawia jednak zrobić coś innego - przecież wszyscy o tym wiedzieli i nikt nic nie zrobił. I to jest według mnie prawdziwa świętość. Pozdrawiam
nie wiem jaka byla rzeczywista intencja scenariusza, ale ja tte sceny zrozumialam tak:
-postanowili sprowadzic ojca, aby wiedzial on gdzie jest syn, bo inaczej czekalyby ich konsekwencje prawne. zreszta oni, zwlaszcza ojciec alfreda caly czas nie byli pewni co robic i sie wachali (nie mieli dowodow na to ze pobil go ojciec, nie mieli tez pewnosci ze bedzie chcial mowic. a i slowo niepelnoletniego zawsze moze byc blaho potratkowane)
-do szpitala zawiezli chlopaka na obiekcje, zeby bylo jakies medyczne poswiadczenie tego co mu zrobiono. inna opcja jest taka, ze kogo by mieli zawiadomic? rodzine. a tego nikt nie chcial
ale ogolnie w polsce, jak jest w hiszpanii to nie wiem ale pewnie podobnie, prawo jest nieudolne i nie potrafi dostatecznie uchronic chlopaka w takiej sytuacji. ci wszyscy ludzie zeby naprawde mu pomoc musieli narazic siebie, jak to sie ostatecznie stalo.
ogolnie to film niesamowity!