To jedyny film, przy którym dosłownie przeżywałem karuzelę napięć. Trzeba napomknąć, że nie jestem wielkim płaczkiem. Trzeba też na starcie stwierdzić: aktorzy zrobili film, który jest na poziomie Hollywood, choć szczerze, wydaje mi się, że takie stwierdzenie, patrząc na dzisiejsze "Hollywood", bardziej ten tytuł uraża. W każdym razie N I E spodziewałem się tego co zobaczyłem. Mamy tu bardzo bezkompromisowo pokazany problem za dużych wymogów rodziców stawianych przed ich dziećmi. Nie chcę mówić, że bicie dziecka po jego błędzie, w ramach kary jest złe, niekoniecznie. Ale w filmie ukazano brutalne kures*wo, które mnie osobiście zmiotło z powierzchni. Szczególne brawa należą się chłopakowi, który de facto jest głównym bohaterem, razem z matką. Jak wspomniałem w podstawowej ocenie - znam tylko jedną porównywalną grę aktorską chłopca w takim wieku - bohater z 6 zmysłu. Jeśli ktoś chce obejrzeć TEN film, niezmiernie zachęcam i radzę się przygotować. Sam przekaz i szczególnie jedna rzecz - pozostawiona przestrzeń dla widza - by sam sobie wyjął wnioski - to ogromne atrybuty tego filmu. Zachęcam i jeszcze raz zachęcam...