Nie wiem co o tym myśleć, film poprawny, da się obejrzeć tylko, że nie ma szału, ot spokojna historia akurat do zasypiania ;-)
Jednak trochę smutno mi się zrobiło, że rodzic wypełniając dzieciom czas różnymi zajęciami dodatkowymi uważa, że jest to super i w porządku :-( żal było mi tych dziewczynek ciąganych wszędzie. lecz rozumiem, tak miało to być pokazane monotonne życie, szarpanina, nieporozumienia.
Bardzo ciekawe były rysunki i zabawna scena, w której rysownik domalowuje coś od siebie do twarzy, narzeczonego żony, na plakatach :-)