I chociaż miałam obawy, że przerodzi się w pewnym momencie w standardową komedię romantyczną, na szczęście tak się nie stało. O tym, jak rodzi się więź, wzajemne zrozumienie i bliskość. Ale inna. Podoba mi się zakończenie, które pozostawia nas z pytaniem: co dalej, co teraz?
Trafnie też zostało przedstawione, jak jest niekiedy traktowana kobieta w ciąży - jak jej brzuch staje się własnością innych - to dotykanie bez pytania o zgodę jest obrzydliwe. Faktycznie, jak żywy inkubator.