Zadnej roli nie zgrała dobrze. Taka z niej dama jak i z Szapołowskiej.ZADNA. Damą jest Kwiatkowska i Barszczewska.
Zgadzam się, sama o sobie mówi, że jest damą po prostu próżna stara baba. Daje 1 bo jej nie znoszę i dla mnie kiepsko gra.
Za komuny w filmach grała dobrze. A teraz zgrywa damę i gestykuluje jak jakaś milionerka. Zachowuje się jak Bóg wie kto. Na dodatek gada jakoś dziwnie - wolno i z takim akcentem - zauważyłem to w "Tańcu z gwiazdami" - jest tam jurorką. Do tego ta gestykulacja. Zrobiła się strasznie nieskromna... To mnie wkurza i dlatego daję jej 1.
Pozdrawiam.
W jakim ona filmie z okresu komuny zagrała dobrze? Widziałam ją z tego okresu w Lalce i w Skąpanych w słońcu. W żadnym, grzecznie mówiąc się nie popisała. Chociaż przyznaję, że widziałam z jej udziałem bardzo mało filmów i może umknęła mi jej jakaś wybitna kreacja. Na stan dzisiejszy muszę jednak przyznać, że gra bardzo sztucznie.
Wielkiej kreacji nie pominęłaś bo ich brak może ta drugoplanowa rola z filmu "Niemcy" ale to już lata 90 z czasów komunistycznych pamiętam ją z:
"Zemsty" gdzie przyćmiła ją Danuta Szaflarska (jako Podstolina) i w prawie pół wieku później Agata Buzek w tej samej roli ona grała tam trochę podobnie do Alicji Bachledy w "Panu Tadeuszu", a nawet gorzej.
"Dziś w nocy umrze miasto" po raz kolejny nic wielkiego raczej rola ozdobna.
"Samsona" tu nie miała zbyt wielkiej roli klasą dla siebie była w tym filmie Alina Janowska.
"RĘKOPISU ZNALEZIONEGO W SARAGOSSIE" znowu nie wielka rola i znowu przyćmiona nie tylko w grze, ale i w urodzie Iga Cembrzyńska i Elżbieta Czyżewska.
"Popiołów" tu nawet było nieźle, a znów była taka, która ją przyćmiła Pola Raksa.
"Wszystko na sprzedaż" jak wyżej tylko tym razem Elżbieta Czyżewska
"Marysi i Napoleona" to chyba jedna z jej lepszych ról może dlatego, że nie za bardzo miał ją kto przyćmić. Lekkie zabarwienie komediowe na pewno pomogło bo film o tej parze w konwencji dramatycznej byłby raczej nie wypałem z taką obsadą.
"Lalki" pasowała do roli Łęckiej stąd to też chyba obok "Marysi i Napoleona" jedna z lepszych jej ról, ale co by nie mówić o Małgorzacie Braunek to w postać Łęckiej w serialu który powstał w 9 lat później tchnęła zdecydowanie więcej od Tyszkiewicz mimo iż urodą do tej roli nie pasowała to dodała coś od siebie do literackiego pierwowzoru i nadała postaci trochę innego wyrazu. Czego pani Tyszkiewicz nie uczyniła.
"Nocy i dni" kilka głupich min klaskała jakby była z chóru Rubika nic wielkiego do zagrania pani Cichopek też tyle potrafi. Przy wielkich rolach pań Barańskiej, Ludwiżanki, Celińskiej, Traczykówny, Hanin, Rachwalskiej, Merle itp. zdecydowanie najgorsza w całym filmie.
+ seriale
"Wielka miłość Balzaka" znów nic nadzwyczajnego
oraz
"Polskie drogi" ta rola była dobra
Reasumując podzielam po części zdanie moich poprzedników nie gra nadzwyczajnie co prawda ma u mnie dużo więcej niż 1/10, ale przez gardło by mi nie przeszło stwierdzenie iż to dobra aktorka bo z pewnością nią nie jest, a strasznie zaskoczyła mnie jej nominacja do Złotej Kaczki 50 lecia w 2007 roku. Kto ją nominował? Pewnie ci którzy zachwycają się jej aktorstwem.
Zgadzam się w 100%. Aktorka całkiem przeciętna a robi z siebie Bóg wie jaką gwiazdę, a patrząc na role to zupełnie niesłusznie.
Nie rozumiem tego fascynowania się Beatą Tyszkiewicz.Zgadzam się z założycielem tematu.
Bardzo ją lubię. To jest DAMA, kobieta z klasą. Nie tak jak w przypadku Szapołowskiej, która udaje wielką arystokratkę przy cym wypada sztucznie.
Co do jej gry - ma u mnie 9/10. Dla mnie jest rewelacyjną aktorką. Świetnie zagrała w "Lalce". W "Nocach i dniach" - choć miała rolę epizodyczną - to rolę zagrała ciekawie. Ma talent aktorski jakiego dziś młode aktorki (Muchy, Cichopki, Koroniewskie, Kożuchowskie, Dereszowskie, Żukowskie) mogą pozazdrościć.
Dlatego nie zgadzam się z autorką tematu
Talent aktorski...? Tu zdania zawsze będą podzielone,ale cóż za uroda,niegdyś prawdziwa perełka ekranu i sceny,warto pamiętać,że kino kocha takie twarze.
ale to nieznośne mizdrzenie się w niekończącym się serialu próżności i głupoty po tytułem "Taniec... zupełnie mi Ja obrzydziło..
Właśnie ^
Nie wiem, kto wymyślił tę "damę" - Tyszkiewicz to wstrętny, pretensjonalny babsztyl.
Co jak co, ale talentu aktorskiego Pani Beacie, nie można odmówić. Sugerujecie się "TzG", to nie jest ważne jaki aktor jest prywatnie, najważniejsze, żeby dobrze zagrał daną mu rolę. Uważam, że Pani B. Tyszkiewicz jest jedną z lepszych aktorek w naszym kraju. Wasze "wypowiedzi" utwierdzają mnie w myśli, że polacy to zawistni ludzie i do tego zakompleksieni. Rozumiem, że niekórzy ludzie drażnią, ale powinniśmy jako ludzie, czy tam krytycy (haha) znaleźć jakieś sensowne uzasadnienie na swoją yyy..... tezę, hipotezę. Apeluję: LUDZIE NAUCZCIE SIĘ DYSKUTOWAĆ, NAUCZCIE SIĘ WYRAŻAĆ SWOJĄ OPINIE BEZ OBRAŻANIA, BEZ ZBĘDNYCH UBLIŻAŃ, BEZ ZAWIŚCI, BO NARAZIE TO LEŻYM I KWICZYM.. serdzecznie dziękuję za uwagę....
czy ja ją obraziłam pisząc, że jest mało wybitną aktorką? według mnie wszystko gra identycznie, gra siebie = czytaj: nie gra wcale (identyczna postać Izabeli Łęckiej i muzy Balzaka na przykład; zachowanie w TzG jak wyjęte z tych filmów);
za to Ty poobrażałaś wszystkich polaków (dlaczego z małej litery?!) - znamy ten chwyt z Wojewódzkiego, ale on chociaż jest dobry w robieniu z siebie błazna, za to Ty - dopóki nie podasz uzasadnienia dla twierdzenia o świetnych zdolnościach aktorskich (które role według Ciebie?) pani BT, to wychodzisz na typowego polskiego pieniacza... który projektuje na innych to z czym sam ma problem.
No dobra, a podaj mi jakieś sensowne wypowiedzi, prócz "Użytkownika usuniętego". Masz prawo twierdzić, że nie jest wybitną aktorką, zresztą swoje prawa znasz. Nie widzę tu jednak żadnej konstruktywnej oceny gry aktorskiej BT. Pisze się tylko o zachowaniu pani Beaty w TzG. Nie każ (;D) mi podawać uzasadnienia, bo żaden z moich poprzedników (krytyków, znawców haha) nie podał argumentu mówiącego o grze aktorskiej.
Pierwsze cztery wypowiedzi mówią ŹLE/ DOBRZE
Wypowiedź użytkownika usuniętego są co prawda sensowne, ale o grze nie mówią za wiele.
Kolejne wypowiedzi też nie mówią o grze. Więc chyba ja też nie muszę. Po prostu uważam tak jak uważają tutejsi forumowicze, tzn. tak uważają i kropka.
PS sory, ale nie przywiązuje dużej wagi do zaczynania zwrotów grzecznościowych jeżeli nie pisze listu lub czegoś podobnego
wciąż nie podałeś ról BT, które ją bronią jako aktorkę (ja podałam dwie role dam, które wg mnie grała tak samo - czyli niestety tak jak na co dzień się zachowuje do dziś)
W Spóźnionych przechodniach grała fajnie, ale jeszcze była młoda i nie zmanierowana, w Seksmisji jej typowe granie o dziwo spełniło swoją rolę, ale to nie ona była cyniczna w stosunku do swojego wizerunku, tylko reżyser...
Tak o.... "Niemcy" bardzo dobra rola i gra, nie przesadza tam z 'hłabiną", jest tam z załozenia scenariuzu, widać doświadczenie BT. Później "Śmierć dziecioroba" tam była bardzo wyrazista i świetnie wpisywała się w obsadę, komponowała się ze swoją postacią. "komediantka", bardziej co prawda serial, grała damę, ale była to zagrana postac bez odzwierciedlenia w zyciu prywatnym. "Marysia i Napoleon" tu głównie widać świeżość pani Beaty, dobra gra, wydaje mi się, że jest to najlepszy film BT, ale nie zgodzę się, że nie miał kto jej przyćmić. Tu pokazała klasę gry, był to chyba najlepszy okres w grze BT, wcześniej zagrała w "Popiołach" tu zadziałała wizja reżysera, w którą BT się świetnie wpisała. Moja ulubiona kreacja to Izabela Łęcka, grała damę, w inny sposób przedstawiła Łęcką i tak naprawdę to najmocniejsza stroną Łeckiej Tyszkiewicz. BT wybroniła Łęcką zagrała ja inaczej niz Braunek, która była raczej wierna książce.
PS sory za błedy językowe, składniowe bla bla bla...
miło, że pani Beata ma takich fanów jak Ty, nie pamiętam Niemców i Śmierci dziecioroba, zwrócę uwagę przy oglądaniu... chapeau bas dla linii obrony
Skoro jest sobą, to nie gra - jedno wyklucza drugie.
@g_monka: Szapołowska ma na swoim koncie tyle fenomenalnych ról, że nawet gdyby Jej osiągnięcia podzielono pomiędzy kilka aktorek, byłabym pod wrażeniem dokonań każdej z nich. I to, że poza planem czy sceną pozuje na damę nie ma nic do rzeczy, gdyż w żaden sposób nie przekłada się na Jej grę. A mnie, widza, interesuje właśnie to.
Czy tytuły, tj.: "Krótki film o miłości", "Inne spojrzenie", "Magnat", "Bez końca", "Wyrok", "Nadzór", "Lata dwudzieste... lata trzydzieste", "Medium"... coś Ci mówią? Bo prawo do własnego zdania to jedno, a brak rozeznania w temacie to drugie. I po drugie właśnie: co innego, gdy scena rozbierana/ erotyczna uzasadniona jest scenariuszem, a co innego, gdy aktorka rozbiera się zupełnie bez sensu - ot, dla samego faktu pokazania swoich wdzięków.
w feudalizmie aktorstwo było uważane za zawód hańbiący, a słowa "aktorka" używano zamiennie ze słowem "kurvva" - ale skąd jakaś pani Tyszkiewicz o ptasim móżdżku miałaby to wiedzieć
Na pewno o tym wie,ale trzeba isc z duchem czasu haha.Nie rozumiem,czemu jej tak nie lubicie. Jest po prostu damą w starym stylu,ja jej zachowanie nie odbieram jako wywyższania się.
do @alii66:
a znasz w Polsce przypadek by arystokrata z tak znanego rodu został robotnikiem?
Nic nie szkodzi.
Jak powiedział pewien bohater:Nieważne jest skąd przybywamy - tylko dokąd zmierzmy...
zal dupe sciska jak sie ja oglada, kto ja wogole oglada, slucha ? i w takim kierunku idzie polska? w tv pokazuja tylko debili, gejow i ludzi ktorzy mysla ze sa Bóg wie kim i ludzie ich ogladaja.. interesuja sie nimi i to wlasnie jest najdziwniejsze w tym wszystkim
lepsza szlachta od prostaczkowatych dorobkiewiczow wywodzacych sie z chlopstwa i plebsu miejskiego ,ktorzy sami pozniej gardza biedniejszymi i udaja lepszych niz sa A arystokratyczne pochodzenie i wyniosle zachowanie np takiej audrey hepburn jakos wszystkim imponuje HIPOKRYCI
Oglądałem przed chwilą "Wszystko na sprzedaż" i muszę powiedzieć, że strasznie irytowała mnie jej dykcja, a właściwie jej brak. Poza tym udzielała się też jej sztywność w dialogach i sztuczność w emocjach. Dosłownie nie mogłem patrzeć, tak mnie do siebie zraziła. Jakim cudem miała w życiu tak po drodze z aktorstwem? Czyżewska o niebo lepsza.
Lubisz szmacić ludzi,co?Leczysz kompleksy?Dobrze ci?Mokro?Tyszkiewicz będzie pamiętana,ty umrzesz zapomniana i to boli co?
Dokładnie to samo zdanie mam o niej. Denerwuje mnie jej 'damulski' styl bycia. Tak samo jak Szapołowska.
Co to za aktorka, która nie musiała zdawać egzaminów końcowych w szkole teatralnej, bo po znajomości jej mamusia załatwiła ukończenie. Można sobie w internecie znaleźć, że nawet do gimnazjum ją musieli upychać i jej matka interweniowała w Ministerstwie Kultury. A poza tym, rzeczywiście, żadna z niej dama, na którą się tak bardzo zgrywa, bo ma hrabiowskie nazwisko. Herb to nie wszystko!!
Wydaje mi się ,że większość granych przez nią ról nie była wymagająca , ponadto były ona do siebie po części podobne. O ile o jej grze nie chce się wypowiadać ponieważ uważam ,że wszytko zostało już powiedziane, ale dla mnie wielkim problemem jest jej głos . Cichy , niecharakterystyczny ,gdy się go słyszy nasuwa się myśl o podobieństwie do sposobu mówienia słodziutkich panieneczek , pustych lalek , kokietek .