A ja myślę, że to polski Janek Wieteska. To ujmowanie sobie i wieczne porównywanie do kogoś lub czegoś z zagranicy to chyba część polskiej mentalności. Wątpię, żeby na zagranicznych forach, czy w prasie ktoś porównywał tamtejszych aktorów/piosenkarzy do naszych.. nawet tych najbardziej znanych, a tutaj dzieję się to na każdym kroku. Wyobrażacie sobie żeby ktoś w amerykańskiej prasie napisał załóżmy o Jane Fondzie "nasza amerykańska Beata Tyszkiewicz"? No ja też nie.
No jasne że nie bo wynika to z jednego powodu - amerykański przemysł filmowy jest największy i najbardziej popularny. I tyle. A mój post został napisany trochę z przymrużeniem oka. Chodziło mi o to że Chalamet jest bardzo popularnym młodym, amerykańskim aktorem który dość szybko zdobył ogólnie pojęte "uznanie" ale też jest wokół niego szum (w grupie młodych ludzi) ze względu na jego charakterystyczną urodę. Typ urody Jana Wieteski jest bardzo podobny do Chalameta po prostu.