Z początku wywołuje trochę mieszane uczucia - jakby ktoś chciał połączyć Chłopaków z baraków z The Office. Jednak po kilku odcinkach serial odnajduje swoje “ja” i da się go naprawdę polubić. Postać Shane’a ma trochę vibe’u Rickego z “Chłopaków”. Ogólnie polecajka bardzo, tylko trzeba obejrzeć cały sezon